11.10.11

Kurewsko mocny pijar

Kurewsko mocny pijar (PR) posiada nasza reprezentacja piłki nożnej.

Wracam do domu włączam tv i patrzę.
Tempo powolne, kilku kibiców na trybunach, Smuda stoi i myśli, zamiast skakać z emocji. Komentator snuje nostalgicznym głosem jakieś beznadziejne historie o czymś tam nie istotnym. Rywalem jest reprezentacja Białorusi... Prowadzimy 1 do 0. Sielanka.
Coś więcej? A no niestety nie.

Dlatego przełączam program.
I tutaj nagle Dania - Portugalia. Tysiące ludzi na trybunach, tempo i dynamika jak w premier league. Po boisku biegają Ronaldo, Nani, Bendtner... Wynik 2-0 dla Dani, Portugalia ciśnie. Emocje słychać nawet w głosach komentatorów, chociaż są Polakami.
Stacja obok Holandia ciśnie Szwecję, która prowadzącc 3-2 walczy o życie... I znowu van Persie, Huntelaar, van Bommel, Larsson itd.
Emocje.

A nasi kopią dla kilku tysięcy kibiców gdzieś tam w Niemczech.
A stadiony stoją.
A PZPN?
A chuj z nimi.